Pokój chłopca

 

pokoj4 pokoj chlopca2 pokoj chlopca3 pokoj chlopca4 pokoj chlopca5 pokój-marynarski-4 mapa samolotyPokój chłopca to z pewnością miejsce szczególne i bardzo ważne dla młodych dżentelmenów, bo to tu rozwijają się ich- siła i mądrość. Według mnie świat, który widzi młody mężczyzna już od najmłodszych lat, zwłaszcza ten dookoła siebie kształtuje jego postawę i wzmacnia odpowiedzialność.
Mój syn choć ma niecałe dwa lata interesuję się samolotami (właśnie jesteśmy na etapie gromadzenie dla niego przeróżnych grafik i modeli samolotów;), widzę jak jego twarz się śmieję, oczy jaśnieją za każdym razem kiedy mąż czy ja podarujemy mu samolocik czy samochód (to główne zabawki którymi się bawi).

Tak sobie myślę, że jego radość wynika również z tego, że wie że my dostrzegamy i szanujemy te jego marzenia i pasje. Widzi, że nie jesteśmy na to obojętni, że to nas obchodzi, bo wydaje mi się że w całym projektowaniu dla dzieci właśnie o to chodzi, aby dostrzec te malutkie marzenia i zamienić je w rzeczywistość. Podlewać je i szanować. 
Drogie mamy to takie proste i wcale nie musi być drogie. Dajmy siłę naszym dzieciom, aby w życiu dorosłym wiedziały, że marzenia mają sens. Nauczmy ich płynąć pod prąd. Twórzmy dla nich piękne wnętrza.

 

Domek na drzwie

Szykuje siebie i dzieciaki na wyjazd nad morze, długo wyczekiwany;) i utęskniony, i tak układając ich rzeczy, pomyślałam że pewnie dużo bardziej byliby szczęśliwi gdybym im zaproponowała dwu-tygodniowy pobyt na drzewie;).

Zuza marzy o piętrowym łóżku, na drzewo jeszcze wprawdzie się nie wspinała, bo i teraz nie za bardzo jest gdzie, dziadkowie wycieli większość drzew na działce, aby dzieciaki miały więcej miejsca na bieganie, piaskownicę i duży basen, a tu gdzie mieszkamy jest tylko skromne patio-niby drzewa są ale nawet Zuza by połamała gałęzie takie drzewa.
Jestem pewna, że taki domek pokochałaby od pierwszego wejrzenia.
Autorami poniższego domku jest niemiecka firma specjalizująca się w produkcji takich cudeniek Dom zbudowany jest z czterech stalowych kolumn, przykrytych dwuspadowym dachem. Wnętrze jest zachwycające ze względu na olbrzymie widokowe okna. Dzięki temu w środku jest dużo słońca. Okna dachowe są chyba specjalnie wymyślone dla dzieci, można przez nie obserwować gwiazdy zasypiając- chce być dzieckiem!:).
Domek ma dość dużą powierzchnie, co pozwala na swobodną zabawę, dla mnie pełen odlot do tego na wysokości. Zobaczcie sami

domek drzewo

   drewniany domek

domek dla dzieci

domek na drzewie

domek na drzewie dla dzieci

domek na drzewie konstrukcja

Zdjęcia pochodzą z http://www.e-ogrodek.pl

Powiew świeżości

Dziś na blogu pokój dwóch dziewczynek, córeczek znanej wam zapewne właścicielki cudnego sklepiku “Z potrzeby piękna”.
Uwielbiam jej bloga, tu zawsze znajdę coś świeżego, blisko natury, czyli biało, czysto i przejrzyście. Polecam podglądać.

http://www.zpotrzebypiekna.pl

Pokój córeczek Agnieszki też taki jest, wszystko jest na swoim miejscu, dziewczęco ale nie różowo. Wszystko oparte na minimalizmie i harmonii, takie połączenie daje nam funkcjonalność i wygodę. Widzę tu też delikatną, nie narzuconą elegancję. Dla mnie pokoik wygląda swobodnie i zachęcająco, po prostu cudownie.
I wiecie co, styl skandynawski widywałam już w niejednym pomieszczeniu, domu czy mieszkaniu, ale dość często miałam wrażenie, że jest to jedynie przebranie się w ten styl.
Mieszkanie Agnieszki jest utrzymane w tym stylu i idealnie do niego pasuje, tu nie mam mowy o niezrozumiałym i nie pasującym kostiumie.
Oczywiście, że nie każdy jest fanem takiego wystroju iście skandynawskiego, ale musicie przyznać, że trudno mu odmówić uroku:).zpotrzeby4zpotrzeby3 zpotrzeby2 zpotrzeby1 zpotrzeby

Pokój młodego dżentelmena

Historia tego pokoju jest dość ciekawa, na tegorocznym San Francisco Dekorator Showcase, znani i mniej znani projektanci mieli okazję po raz kolejny zaprezentować swoje pomysły. Jak się domyślacie takim głowom pomysłów nie brakuje, ale tu chodziło też o niecodzienne podejście do zadania. Podczas gdy inni projektanci zdecydowali się na odrywanie tapet w tym starym i mocno zniszczonym domu, oraz malowanie ścian, Sharlley Cahan postanowiła z tym co ma powalczyć.
Więc tapeta została, a co z tego wyszło możecie podziwiać poniżej. Według mnie efekt mógł zaskoczyć nawet samą projektantkę, a wyzwanie było nie małe, bo tapet – żeby nie przesadzić i nikogo nie urazić średnio atrakcyjna;), dla mnie do zerwania:). Ale z drugiej strony pokój ma dzięki niej klimat i historię. No i prawdopodobnie był początkiem przygody z granatem, inspirującej przygody. Mi najbardziej przypadła do gustu ściana/garderoba w granacie, oraz napis ożywiający cały projekt (ten żółto-złoty napis wygląda tutaj genialnie). Bardzo, bardzo oryginalny pokój.

befor5 befor1 befor2 befor3(elledecor.com0 befor6zdjęcia stąd http://www.elledecor.com

Znowu wygrała prostota:)

Pokoik cudo, myślę że przypadnie Wam do gustu:) Dla mnie mocno urokliwy, wypełniony moją ulubioną bielą. Trochę skandynawski, choć całkiem zwyczajny, myślę że dużo nie trzeba, aby taki stworzyć we własnym M.
Plakat z kotkiem to główny punkt zaczepienia, ale i tak początkiem było biało-czarne tło. Całość to dość prosta linia, nie ma tu żadnych niespodzianek, a jednak pokój naprawdę może się podobać. Cudne czarne pianinko, biała siatkowa torba (cudo, zaczęłam już poszukiwania takiej:), brudno-miodowa bluza w kapelusze, i zwykła biała komoda (podobny model widziałam w Ikea).
Wszytko bardzo dla dziecka, widać że wychodząc mu na przeciw rodzice stworzyli świat gdzie swobodnie można się bawić, odpoczywać lub uczyć się. No i te dinozaury, chyba zamieszkuje w nim mała fanka, moja córka znalazłaby z nią wspólny język;)

Drugiej strony tego pokoju nie znam, ale tak go sobie wyobrażam, zdjęcia z biurkiem, nota bene genialnym, znowu wygrała prostota:)

Czerń i jej siostra biel, inspiracji ciąg dalszy:)

ImageImageImageImageImageImageImage

źródło http://lapetitemag.com/

Może to dziwić:), bo i ja się nad tym ostatnio zastanawiam, ale w pokoju dziecięcym najbardziej do mnie przemawia zestawienie czarno-białe. Tak jak na zdjęciach powyżej. Może dlatego że to taki wybór na przeciw tym słodkim, cukierkowym inspiracją które wciąż obowiązują w stylizacjach pokoi dziecięcych. Czerń w połączeniu ze swoją siostrą bielą jest prosta, a jednocześnie mocna i stanowcza, do tego jest fantastycznym tłem dla tych wszystkich różów, niebieskości, czerwieni, zieleni itd:). Do mnie przemawia również wykorzystana tutaj szarość, zawsze szlachetna i idealnie łącząca się z każdym kolorem. Dobrze jest też zamienić wszystkie jaskrawości na coś pastelowego, nasze oczy będą nam wdzięczne;)

Wszystko tutaj jest dziełem doskonałym, czarno – biało – szare tło, granatowe-szmaragdowe papugi na pościeli, cudne pluszaki, półki na książki (prosty chwyt do dostania w Ikea), papierowe torby na zabawki, a nawet skarpetkowe kapcie:). Prosto a naprawdę chce się tam być.
Dla mnie w takich miejscach idealnie się wypoczywa, bawi i rozwija:)

A Wam jak się podoba?:)

Room of Vivi&Oli

O tym blogu chciałam napisać już dawno temu ale jakoś było nie po drodze:)

Bo też zastanawiałam się w jakie tu ubrać słowa swoją wypowiedź, zwłaszcza, że miejsce które chce Wam przedstawić zachwyca i inspiruje mnie każdego dnia, i choć nie do końca są to moje klimaty wnętrzarskie to warto pochylić się nad tym miejscem.

Vivi&Oli to para bliźniąt, znana chyba w całej Europie a może i dalej:), ich mama Katarzyna od ponad trzech lat prowadzi bloga modowego, ze swoimi dziećmi w roli głównej. O modzie dziecięcej póki co wiem niewiele, chociaż temu tematowi też się przyglądam, ale to tylko z uwagi na główną pasję czyli wnętrza.
Moda i projektowanie wnętrz mocno się przenikają tak myślę, więc zachęcam mamy które chcą wiedzieć co nieco o tym w którym kierunku pójść przy wyborze dodatków i dekoracji do pokoju swoich pociech aby troszeczkę temat modowy mówiąc kolokwialnie “liznęły”;) a to miejsce do tego jest świetną bazą.

Poza tym nie wiem jak Autorka to robi, ale stosuje chyba jakiś ukryty magnes lub coś podobnego bo odczepić się później od jej strony się nie da:) (dla tych którzy unikają jakichkolwiek nałogów, ostrzegam NIE WCHODŹCIE:)

A wracając do pokój Vivi&Oli w całości został zaprojektowany i urządzony przez ich zdolną mamę (oj naprawdę mają wybitną mamę).

Podstawy łózek to zwykłe piętrówki z Ikei obite starym drewnem. W dachu znajduje się ogromny schowek/pawlacz a w drzwiach do tej chałupy każde dziecko ma swoją szafę i półki. W tym pokoju ważne są też dodatki, bo jak twierdzi sama mama nie ma tu nic przypadkowego. Oby więcej mam miało takie spojrzenie na przestrzeń swojego dziecka-życzę sobie.

Pokoik Vivki i Olego można oglądać też w ostatnim numerze M jak mieszkanie.

Oryginalne i do zainspirowania.

Więcej tu http://vivioli-babiesfashionlife.blogspot.com/2014/02/vivi-bunk-bed.html

ImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageViviImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImage

Image

Ostatnie zdjęcie pokoiku po drugiej stronie:)

Sissy and Marley

W swoim blogowych świecie wracam do tego co kocham najbardziej, wnętrz dla milusińskich. Tego teraz możecie się spodziewać najwięcej, w drugiej kolejności trochę ciekawych sesji z udziałem moich dzieciaków, pokaże też ciekawe sklepy i sklepiki, “które nieźle Was urządzą”;), będą też niespodzianki (nic teraz nie zdradzam wszystko się okaże). Ale to poklei, zaczynamy od wnętrz.
Zapraszam:)
Na pierwszy ogień idą cuuudowne projektantki (niestety nie z Polski:(
Sissy i Marley to para projektantek a w zasadzie cała rodzinka:), która projektuje ku uciesze najmłodszych, ich tapety zachwycają cały świat. Dziewczyny stawiają na wygodę, tworzenie wnętrz które inspirują dzieciaki, pobudzają ich wyobraźnię, a co za tym idzie, tworzą z nich małych poszukiwaczy.
Choć ich projekty wnętrz oparte są głównie na nurcie skandynawskim ( lubią kolor czarny i biały, choć coraz częściej sięgają też po granat, odcienie szarości, czy złoto), mimo to potrafią bawić, inspirować a przede wszystkim pasują dzieciakom (bo to przecież dla nich), a one ponoć nie wychodzą z tak przygotowanych pokoików.
Dla mnie te Panie są perfekcyjne, prawdziwe i oddane temu co kochają (swoim wnętrzom). Och jak ja bym tak chciała.
Poniżej jeden z ich ostatnich projektów. Pokój Sebastiana
Myślę, że można poczuć inspirację.

ImageImageImageImage

Image

NOWY POCZĄTEK

Długo nas nie było, i to miejsce było w moim myślach każdego dnia-TĘSKNIŁAM. Ostatnim czasem dużo się u nas działo, wiele spraw należało przemyśleć, inne poukładać od początku.

Trzy tygodnie temu dowiedziałam się, że mój syn prawdopodobnie jest astmatykiem. Po drodze były liczne badania, wyprowadzanie go z ostatniego zapalenia oskrzeli, które niemiłosiernie się przeciągało.

Ta wiadomość mocno nas zaskoczyła, wiedziałam że Szymuś jest dość wrażliwy i często się przeziębia, ale wydawało mi się że to wina tego że Zuza poszła do Przedszkola i przynosi nam wszystko co się da, wiadomo jak jest.

Niestety okazało się, że za tymi przeziębianiami i ciągłymi zapaleniami oskrzeli kryje się coś więcej. Ta wiadomość oczywiście mnie zmroziła i spowodowała, że na nowo pewne rzeczy należało poukładać. Przyszło też cierpienie, ból, strach. Było wszystko.

Na szczęście mam cudownego męża, i moje dzieci są dla mnie najważniejsze, dla nich mogę wszystko zmienić, zrobić inaczej a jak trzeba to i od nowa, i nie poddam się (z pewnością!) – ta myśl uzdrawia. Mam radość i pokój. Mimo wszystko.

Moja dwójka jest najcudowniejszą dwójką na świecie, mój synek na szczęście ma tylko podejrzenie astmy, ale musieliśmy zadziałać już teraz. Wracam do domu do dzieci na pełen etat, przynajmniej na razie, tak aby mój syn miał najlepsze warunki aby zdrowieć.

Po drodze (to na potwierdzenie że nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło – u nas sprawdza się w 100%) wymyśliłam nową formułę tego miejsca, będzie dużo się działo – mam nadzieję że uda się tak od razu ruszyć z kopyta, ale to się jeszcze okaże, nie chce nikogo okłamywać, ale postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy. BĘDZIE SIĘ DZIAŁO. SAMA NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ:).

Poniżej zostawiam Was z kadrami z weekendu.

Ps. NIE MOGĘ NAMÓWIĆ CÓRKI DO ZAŁOŻENIE BALETEK KTÓRE JEJ KUPIŁAM, WOLI SWOJE STARE PEPEGI;) więc jest piękna sukienka i powycierane stare coooś na stopach.

ImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImage

KOCHAM WAS DZIECIAKI!

 

 

 

 

Babskie sprawy

Image

Uwielbiam być z moją córką, patrzeć na jej delikatność, wrażliwość, piękną i uśmiechniętą buzie. Zwłaszcza wtedy kiedy jesteśmy same, możemy się sobą nacieszyć tylko we dwie, cenne to chwilę bardzo.

Zuza jest bardzo mądrą i wybitnie ciekawą dziewczynką, trochę mi przypomina “Anie z Zielonego wzgórza”, ma duszę romantyczki ( to raczej po mnie hi hi) a do tego ma niesamowicie rozwiniętą wyobraźnię (wciąż wymyślą nowych bohaterów i ich dość skomplikowane losy – oczywiście na poziomie swoich możliwości;).
Wzrostem i filigranową budową ciałka jest jak Calineczka z baśni Hansa Christiana Andrsena, a jej długie włosy zachwycają niemalże wszystkich.
Lubię kiedy ma mnie tylko dla siebie, bo te chwile dają jej niesamowicie dużo, taka dawka miłości od mamy, która pozwala jej być bardziej cierpliwą, wyrozumiałą i empatyczną dziewczynką, która wie że w domu czeka na nią młodszy brat.

Jej ulubione miejsce to wszelkiego rodzaju place zabaw, może się wtedy wyszaleć do woli, uwielbia się huśtać i wspinać. Biegać z dzieciakami, choć w tym czasie wspólnym ważniejsze dla niej jest to że mama z nią jest, niż to że np. spotkała swoją ulubioną koleżankę z Przedszkola. Miłe to bardzo dla mnie i podobnie jak dla mojej córki ten czas daje mi wzrost – nie oznacza to absolutnie, że po takim placykowym wypadzie czuję się lepszą mamą, ale na pewno bardzo szczęśliwą.

ImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImageImage